Grace KellyI

Grace Patricia Kelly

8,3
3 768 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Grace Kelly

po porzuceniu aktorstwa i wyjazdu do obcego kraju bylo nieszczesliwa i samotna. po kilku latach i po odchowaniu dzieci chciala wrocic do aktorstwa do czego z reszta namawial ja sam mistrz Alfred Hitchcock. jednak maz Grace, ksiaze rainer stwierdzil ze to nie przystoi ksieznej Monako. Ksiezna Grace byla bardzo nieszczesliwa z tego powodu i czula sie bardzo samotna w tych wielkich pokojach.

ann_marie

No właśnie jak to było czy wyszła za mąż z miłości czy nie? Nie miała nic do powiedzenia? W ciekawostkach pisze że ZOSTAŁA WYBRANA ze względy na wiarę katolicką i zdolność rodzenia dzieci brzmi to tak jakby książę wybrał ją sobie jak towar w sklepie.

pomysl_o_mnie

Nie wiem ale wydaje mi się, że może fakt, że to książę jej zaimponował, poza tym władza, bogactwo, tytuły. Książe w końcu wątpliwej urody był, choć ja twierdzę, że w młodości był całkiem całkiem. Natomiast ona sama niezaprzeczalnie piękna, ale wydaje mi się, że książę wybrał ją też dlatego, że była piękna, wysoka, elegancka. Chodziło o geny. Na pewno nie wziąłby sobie żadnego niskiego przykurcza. To samo Albert zresztą. Czy to miłość? nie wydaje mi się, że wybranka równiez piękna, wysoka, elegancka, subtelna.

sliniak13

miało być: nie wydaje mi się, ale wybranka również piękna, wysoka, elegancka, subtelna.

sliniak13

Więc ja naprawdę nie rozumiem dlaczego za niego wyszła... Żyć tak z kimś bez miłości? Straszne.

pomysl_o_mnie

Może i go kochała, tego nikt się nie dowie :) po tylu latach spędzonych razem na pewno go kochała, szanowała. na zdjęciach kiedy już byli starsi wydają sie być szczęśliwi, choć wiadomo ze ona teskniła za Ameryką.

sliniak13

Czytam obecnie książkę Jamesa Spady na temat Grace Kelly i jest co nieco na ten temat, mianowicie:
"Her engagement to Prince Rainier of Monaco was presented to the world as a fairy-tale, whirlwind love at first sight; in reality it was only after a lenghty series of machinations, financial negotiations, interrogations, and a medical test that the marriage plans were finalized. Her marriage and family life were officailly publicized as perfect; she tried at all costs to keep from public knowledge her tremendous struggle to be accepted by her husband's family and the people of his country, her emotional loneliness and creative frustrations, the rebellions of her daughter, her marital diffuculties, and her drinking problem (..)"
Tak więc nie wszystko było takie piękne, na jakie wyglądało. Zresztą na zdrowy rozum książę i władca nie poślubia pierwszej lepszej, musi mieć jakieś zabezpieczenia itp.

pomysl_o_mnie

Powiedz to większości ludzi...

kryszti

Myślę, że większość ludzi jednak jest ze sobą z miłości aż tak źle nie jest chyba ;)

pomysl_o_mnie

Jeżeli miłość nazywasz egoizmem i strachem przed samotnością... poza tym często mylony jest pociąg seksualny i jakieś zauroczenie z "miłością" czymkolwiek ona jest.

kryszti

Nie mylę tych pojęć ;)
A co do zauroczenia ono trwa krótko więc raczej nie można go pomylić z miłością bo po pewnym czasie łatwo się zorientować że to jednak nie miłość.
I czemu tak pesymistycznie? :)

pomysl_o_mnie

Bo realistycznie.

sliniak13

Niskiego przykurcza powiadasz? Szczerze wątpię, żeby któryś mężczyzna np. Umę Thurman ponad Scarlett Johansson, Charlene ma 177, Grace miała 170, była wysoka, ale nie powalająco. Ale w jednym się z Tobą zgadzam, niezaprzeczalnie chodziło o urodę, u kobiety liczy się właśnie ta subtelność, elegancja; ona to właśnie miała. Bogactwo raczej jej nie przyciągało, zważając na to, że była wielką gwiazdą, ale tytuł? To już co innego ;)

sliniak13

Na pewno był nią zauroczony, ale ich poznanie nie było przypadkowe. Monaco nie miało wówczas tej pozycji w świecie ani finansowej ani innej. Przy bezpotomnej śmierci Rainiera Monaco traciło niezależność i stawało się częścią Francji. Powstał pomysł, by Rainier poślubił jakąś amerykańską gwiazdę filmową, by rozsławić Monaco i przyciągnąć amerykański kapitał. Przedstawiono kilka kandydatek. Między innymi Marilyn Monroe. Jednak prowadzenie się i opinia o Marilyn były tak jednoznaczne, że Rainier, a raczej doradcy odrzucili jej kandydaturę. Marilyn podobno powiedziała, że wystarczy, by dali jej 20 minut z nim sam na sam a gwarantuje, że wszystkie wątpliwości znikną:) Grace pasowała. Nie była cnotliwa i miała wiele romansów, bardzo często ze starszymi i czasem żonatymi mężczyznami. Co zresztą jest charakterystyczne dla dziewczyn niekochanych przez ojca. Ojciec faworyzował siostrę Grace, jego zdaniem zdolniejszą, bardziej sprawną fizycznie, a do tężyzny fizycznej w tej rodzinie przywiązywano ogromnie dużą rolę. Do tego surowe wychowanie w szkołach klasztornych. Gdy tylko wyrwała się do Nowego Yorku hamulce puściły i wdawała się w liczne romanse. Oficjalnie mieszkała w domu tylko dla panien, ale pomieszkiwała już ze swoim nauczycielem aktorstwa. Do tego romanse z kolegami z planu. James Stewart powiedział, że to było w niej właśnie najbardziej fascynujące. To zderzenie czystej, zimnej wręcz urody z gorącym temperamentem. Nie piszę tego, by ją obsmarować, super, że miała temperament, lecz by pokazać, że nie różniła się wiele od odrzuconej z tego powodu Marilyn. Chociaż różnica była znacząca. A mianowicie Grace nie prostytuowała się, by się wybić tak jak Marilyn, która na początku kariery kupczyła ciałem bez żadnych hamulców. Grace korzystała z uroków swobodnego hollywoodzkiego życia inteligentniej i nie miała tak złej opinii. Gazety pisały, ale nic nie było wiadomo na pewno. To było ważne dla doradców księcia. teoretycznie wymagano dziewicy. W specjalnym orzeczeniu, będącym załącznikiem do umowy ślubnej stwierdzano, że brak błony dziewiczej Grace jest wynikiem wypadku w dzieciństwie chyba na nartach czy jeździe konnej. O MM nijak nie dałoby się powiedzieć, że jest czysta niczym śniegu biały tren. Poza tym Grace była katoliczką z dobrej rodziny. Wykształcona z odpowiednimi manierami. Pasowała. Zaaranżowano ich spotkanie pod pozorem sesji dla Vogue w trakcie kręcenia przez nią filmu. Rainier się zauroczył i innych kandydatek już nie przedstawiano. Wątpię, by Grace o tym wiedziała, ale czy powody zorganizowania tej sesji są ważne, skoro się zauroczył? Moim zdaniem tak, bo pokazują, że Grace od początku miała przypisaną rolę a ich małżeństwo miało cele, nie tylko w postaci potomka. Od tego spotkania do zaręczyn oni się praktycznie nie widywali. Pisali ze sobą i w końcu Rainier przyjechał i się oświadczył. Czy zatem można mówić o jakimś większym uczuciu, jak oni się praktycznie nie znali. Jej biografowie domniemują, że za jej decyzją stała potrzeba zyskania akceptacji chłodnego, surowego ojca i chęć udowodnienia, ze choć w nią nie wierzył to jednak ona osiągnie największy sukces z rodzeństwa. Zauroczyła ja perspektywa bycia prawdziwą księżną w XX wieku. Ta bajka. Rainier szybko dał znać, że nie zamierza rezygnować z kawalerskich przyzwyczajeń w tym z romansów. Nie musi to oznaczać, że jej nie kochał. Niektórzy mężczyźni uważają miłość do żony a posiadanie kochanek za dwie różne kwestie. Ja uważam, że nie kochała tylko była zauroczona tą bajką. która bajką, jak wiemy, się nie okazała.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones