Przyznam że sama postać Grace nie była mi zbyt dobrze znana choć mama zawsze mi opowiadała o ogromnej miłości księcia i pięknej księżniczki.
A więc tak teraz o niej czytam a przede wszystkim na nią patrze i aż wierzyć sie nie chce że ktoś tak piękny tak idealny mógł istnieć kiedykolwiek.
Może niektórzy powiedzą że przesadzam ale np jej uśmiech ma coś takiego że nie można przestać się w niego wpatrywać a jej anielska twarz po prostu powala.