Po pierwsze to bardzo żałuję żony szeryfa. Od początku stałem murem za Kirkiem, ale...Czyż nie można współczuć Queenowi? Wszystko przez smarkacza który wypił o jedno piwo za dużo! W westernie prawo ukazało surową twarz. Świetne na dodatek aktorstwo. A dziś prawo jak by postąpiło?!