James Mangold szybko znalazł nowy projekt po tym, jak 20th Century Fox skasowało w połowie stycznia jego film o porwaniu Patty Hearst. Reżyser znów opowie prawdziwą historię. Tym razem o rywalizacji Forda i Ferrari.
Getty Images © Florian Seefried Film opowie o zdeterminowanym Henrym Fordzie II, który za wszelką cenę chce utrzeć nosa Ferrari. Organizuje więc ekipę, która ma, zaczynając od zera, zbudować samochód na słynny wyścig Le Mans. Grupie przewodzą: genialny konstruktor Carroll Shelby i kierowca Ken Miles.
Choć obsadowe decyzje nie zostały jeszcze podjęte, to Variety sugeruje, że gwiazdami obrazu mogą zostać:
Christian Bale (jako Miles) i
Matt Damon (jako Shelby).
Mangold opracowuje obecnie scenariusz. Pomagają mu w tym bracia
Jez i
John-Henry Butterworthowie (
"Na skraju jutra"). Obraz powstanie dla 20th Century Fox.
Studio już wcześniej chciało nakręcić film o Fordzie i Ferrari. Obraz miał powstać na bazie książki "Go Like Hell: Ford, Ferrari and Their Battle for Speed and Glory at Le Mans". Scenariusz również pisali
Butterworthowie. Jego gwiazdami mieli być
Brad Pitt i
Tom Cruise. Kandydatami na stanowisko reżysera byli
Michael Mann i
Joseph Kosinski.
Niestety studio zbyt długo zwlekało z realizacją filmu i straciło prawa do książki. Prawa kupiło Legendary Entertainment, które zamierza przerobić ją na serial telewizyjny.
Nie jest to jedyny projekt filmowy, w który zaangażowany jest
Mangold. W planach ma też ekranizację
Dona Winslowa "The Force". Mówi się również o tym, że może nakręcić amerykański remake
"Cienia".